ZCzy zauważyliście, że najczęstszym dniem nowej dostawy w ciuchlandach jest poniedziałek a zaraz potem czwartek? No właśnie. My w poprzedni czwartek odwiedziłyśmy London Look na Dąbrowskiego i kilka minut przed zamknięciem czyli przed 18 pełno ludzi, a wczoraj w La Mode na św. Marcinie jeszcze przed 20 kręcili się ostatni klienci. Taka nas naszła refleksja na koniec tygodnia.
Dzisiaj w odpowiedzi na wiadomość jednej z naszych facebookowych like’ujących przedstawiamy Wam Dummiego. Dummy został otwarty stosunkowo niedawno, ale jest miejscem, które już od wejścia zauracza (istnieje w ogóle taki wyraz?) klimatem! Ale najpierw podamy Wam wszystkie niezbędne informacje, a później opowiemy jeszcze trochę o dodatkowych „atrakcjach” 🙂 Nowa dostawa trafia do Dummiego w środę, a ceny spadają z każdym dniem. Dokładnie wygląda to tak:
środa 55zł/kg
czwartek 50zł/kg
piątek 45zl/kg
sobota 35zł/kg
poniedziałek 25zł/kg
i wtorek 15zł/kg!
Poza tym w rogu po prawej stronie, patrząc od wejścia do sklepu, znajdziecie kącik z pościelami, ręcznikami, maskotkami itp itd i tam ceny wyglądają następująco:
środa – piątek 30 zł
sobota – wtorek 15 zł
No i zapomniałyśmy o naważniejszym!!! Dummy znajduje się na ul. Wierzbięcice 12. Otwarty jest w godzinach (co widać na zdjęciu) poniedziałek – piątek 10-18, w sobotę 10-14.
I teraz najważniejsze, albo i nie – jak kto woli – nasze wrażenia. Na pierwszy rzut oka bardzo pozytywne: ładnie, czysto, dużo ciuszków! To jedno z takich wnętrz, w których wszystko wygląda jakby było umieszczone w danym miejscu mimochodem, ale idealnie tam właśnie pasuje. Nie wiem, czy wiecie o czym mówimy. Trudno to opisać.
Dummy ma też kilka (dokładnie trzy) dodatkowe zalety:
1. Bardzo profesjonalne podejście (świadczą o tym chociażby logo, hasło reklamowe We love preloved, czy ulotki)
2. Profil na Facebooku. Odsyłamy Was tutaj -> facebook.com/dummy
3. Bardzo dobrze prowadzony profil na Fb 🙂 Wiemy, że się powtarzamy, ale to naprawdę warto podkreślić. Na fb regularnie są zamieszczane zdjęcia nowych ciuszków. Może zapytać o cenę, wtedy pani w miarę szybko odpisuje. Dodatkowo pojawiają się informacje, które rzeczy zostały już sprzedane. Przerewelacyjna sprawa 😉
A w ogóle to bunny kupiła sobie bluzkę z Bunnym, więc wyprawa jak najbardziej udana! Polecamy!
anda&bunny